• O co chodzi w całej aferze GetBack? 

GetBack był spółką założona przez Leszka Czarneckiego. W największym skrócie w aferze chodzi o to, że zarząd kierowany przez Konrada Kąkolewskiego fałszował dokumenty finansowe, audytor je akceptował, a zwykli ludzie kupowali obligacje i akcje firmy, w którą normalnie nigdy nie zainwestowaliby złamanego grosza. Dodatkowo, obligacje tej spółki były wciskane klientom banków Leszka Czarneckiego, jako bezpieczna lokata kapitału. Pozyskane od obligatariuszy pieniądze, były następnie wyprowadzane ze spółki na wszelkie możliwe sposoby. Duża ich część trafiła do banków Leszka Czarneckiego jako zapłata za pakiety wierzytelności. W konsekwencji oszukano tysiące ludzi i zmalwersowano miliardy złotych. 

  • Kto za tym wszystkim stoi? 

Niemal od samego utworzenia GetBack S.A. w 2012 r. do utraty przez nią płynności finansowej w 2018 roku, prezesem spółki był Konrad Kąkolewski. Z uwagi na swoje kluczowe stanowisko, był odpowiedzialny za większość działań spółki. Prokuratura postawiła mu szereg zarzutów, obejmujących m.in. działanie na szkodę spółki. 

Inną osobą, która stoi za aferą GetBack jest Leszek Czarnecki. Jeden z najbogatszych Polaków najpierw stworzył, a potem przez lata kontrolował firmę. Podejrzewa się go o stworzenie całego modelu biznesowego wrocławskiego windykatora. Faktem jest też, że to firmy i banki należące do Czarneckiego najbardziej skorzystały na działalności GetBack. Czarnecki jest podejrzanym w sprawie sprzedaży obligacji GetBack przez Idea Bank, w którego Radzie Nadzorczej zasiadał. Nie usłyszał zarzutów, ponieważ od lat ukrywa się za granicą. 

  • Ile to wszystko kosztowało? 

Straty obligatariuszy GetBack S.A. wynoszą według różnych szacunków od 2,5 do 3 mld złotych. Do tego należy doliczyć spadek wartości akcji spółki, czyli straty inwestorów, którzy zainwestowali w akcje GetBack na giełdzie oraz środki pozyskiwane przez GetBack na swoją działalność z innych źródeł (np. kredyty bankowe). Łączna suma strat mogła wynieść nawet kilkanaście miliardów złotych. 

  • Gdzie podziały się pieniądze z GetBacku? 

W największym skrócie pieniądze pozyskane od inwestorów służyły do zakupu wierzytelności od banków i firm telekomunikacyjnych. Według licznych ekspertów zakupy Getbacku dokonywane były bardzo agresywnie, po zawyżonych cenach. Środki były również wyprowadzane ze spółki poprzez opłacanie fikcyjnych usług czy przepłacanie za nabywane aktywa.

  • Kto skorzystał na działalności GetBacku? 

Na działalności GetBacku najbardziej skorzystały banki. Wśród nich liderem są te, należące do Leszka Czarneckiego. W dalszej kolejności, sporo zarobił sam Konrad Kąkolewski, który na zarządzaniu wrocławskim windykatorem dorobił się małej fortuny. Pieniądze z windykacyjnej spółki wyciekały jednak na wszelkie możliwe sposoby – GetBack opłacał „lewe faktury” wielu firm.

  • Kto odpowiada za aferę GetBack?

W tej sprawie trwa szereg postępowań karnych, które mają doprowadzić do wyłonienia winnych. Niemniej, już na tym etapie można stwierdzić, że jednym z głównych odpowiedzialnych za wybuch afery był prezes GetBack, Konrad Kąkolewski wraz z pozostałymi członkami ówczesnego zarządu spółki. W dalszej kolejności za wybuch afery odpowiada prawdopodobny twórca modelu biznesowego i główny beneficjent, Leszek Czarnecki oraz nierzetelny audytor GetBack S.A., firma Deloitte. Jej pracownicy nie wykryli oczywistych nieprawidłowości w spółce, przez co wprowadzili w błąd Radę Nadzorczą, akcjonariuszy oraz cały rynek co do rzeczywistego stanu finansowego GetBack S.A.

  • Gdzie w tym wszystkim było państwo? 

W aferze GetBack zabrakło podjęcia działań przez powołane do tego instytucje państwa. Najpierw posłowie i rząd zwlekali z implementacją przepisów unijnych nakładających na spółki giełdowe szereg obowiązków informacyjnych. Potem zawiodła Komisja Nadzoru Finansowego, która pozostawała bezczynna pomimo doniesień sygnalistów o nieprawidłowościach w GetBack. Pełen wykaz grzechów państwa zawiera raport Najwyższej Izby Kontroli. 

  • Co to jest proces ws. afery GetBack? 

Aktualnie toczy się szereg postępowań karnych, cywilnych i administracyjnych, mających na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności sprawy wrocławskiego windykatora. Do najważniejszych z nich należą procesy karne prowadzone przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie ws. nadużyć przy sprzedaży obligacji GetBack przez Idea Bank (w którym na ławie oskarżonych zasiadają Konrad Kąkolewski oraz Leszek Czarnecki) oraz  ws. sprzedaży EGB Investmet do GetBack S.A. (gdzie na ławie oskarżonych poza byłem prezesem GetBack zasiadają również byli menedżerowie Altus TFI oraz jego założyciel Piotr Osiecki). Jednocześnie trwa głośny proces cywilny, w którym następca prawny GetBack S.A., Capitea S.A. pozwała spółki z grupy Deloitte o prowadzenie nierzetelnego audytu, domagając się 293 mln zł odszkodowania. Oprócz tego, przeciw spółkom audytorskim z grupy Deloitte trwa postępowanie administracyjne prowadzone przez Polską Agencję Nadzoru Audytowego o wykreślenie ich z listy firm audytorskich. 

kontakt@getback.wiki