W kwietniu 2018 roku spółka GetBack poinformowała, iż zagubiła 2 mld PLN, a dwa lata później niemiecka spółka Wirecard wydała oświadczenie o zagubieniu 1.9 mld EURO. Skandal finansowy wstrząsnął niemiecką opinią publiczną i udowodnił, że niemieckie organy kontrolne straciły panowanie nad sytuacją na rynku finansowym. Wirecard był nadzieją niemieckich polityków, którzy liczyli, że będzie fintechem na skalę światową.
Jednym z największych przegranych niemieckiego skandalu była firma audytorska EY, podobnie jak u nas Deloitte. Sytuacja pokazała, jak iluzoryczną ochronę zapewniają audytorzy z Wielkiej Czwórki. Przez 12 lat EY nie była w stanie odnaleźć nieprawidłowości w Wirecard, ignorując wszelkie doniesienia medialne. Przez lata pracownicy audytora nabierali się na nieudolnie sfabrykowane dokumenty z góry zakładając uczciwość i wiarygodność intencji spółki.
Próba ukarania winnych zakończyła się na wniosku, iż niewinne są poszczególne podmioty, tylko cały system. Czy tak samo będzie u nas?
Pełna treść raportu do pobrania: tutaj.
Zostaw komentarz